W ostatnim nagraniu The Call to Courage Brené przywołuje sytuację, w której pewny młody mężczyzna,po jednym z jej wykładów zdecydował się wyznać miłość dziewczynie. Odważył się być wrażliwym, okazać uczucia,wyjść pierwszy z inicjatywą. I…został odrzucony. Dziewczyna uciekła, a on wracał do domu, z poczuciem wstydu, wracał zraniony i zniechęcony. Wracał powtarzając: „Fuck René Brown!”. Cóż, bywa i tak. Ta historia ma paradoksalnie happy end-chłopak ostatecznie zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę pierwszy raz w życiu poczuł wolność, siłę i odwagę. I nie chce już wracać do swojej zbroi, kryć się za przeróżnymi maskami obojętności, pozami, strategiami. Jest wolny.
I jeżeli zastanowić się nad tym głębiej, żaden akt odwagi nie może mieć przecież miejsca bez elementu niepewności, ryzyka i emocjonalnego ujawnienia. Brené potwierdza to rozmawiając z najodważniejszymi- żołnierzami.
My,na szczęście, nie musimy iść na wojnę by odkryć w sobie odwagę. Wystarczy, że zaczniemy okazywać miłość i wdzięczność bliskim nam osobom.
Tylko tyle i aż tyle.
– M❤️