Madga Olech - Psychoterapeuta

Dziś o porozumieniu. 

Porozumieniu bez przemocy. Komunikacji empatycznej. Języku serca.

Koncept takiego porozumienia został spopularyzowany przez amerykańskiego psychologa Marshalla Rosenberga.

Aby zacząć używać języka serca, należy początkowo mocno popracować z językiem głowy, z naszymi dotychczasowymi przekonaniami, założeniami i zrobić miejsce na nowe.

Oto niektóre z tych nowych.

Każdy jest odpowiedzialny za swoje uczucia i działania oraz za realizację swoich potrzeb. Ta uwalniające myśl, choć początkowo trudna, jest momentem przełomowym w rozumieniu siebie i innych. Nie jestem odpowiedzialna/y za uczucia i działania innych!

Nic nie muszę! Robię, to co robię, działam, podejmuję inicjatywy bo chcę. Mam wybór, mam wolność, mam wolność wyboru. I naprawdę nic nie muszę, to że coś robię jest tylko i wyłącznie moim wyborem.

Wszyscy mamy takie same potrzeby. Piszę z resztą o tym od roku: potrzebę bezpieczeństwa, miłości, przynależności, zrozumienia, akceptacji, czułości, wysłuchania, empatii. Nasze życie, jego sens, to wszelkie działanie by te potrzeby zaspokoić.

Ważne jest by pamiętać, że mimo że mamy takie same potrzeby, każdy z nas wybiera różne strategie by te potrzeby zaspokoić. I to te różnice w realizacji potrzeb, potrafią być kością niezgody, wywoływać konflikty, niezrozumienie.

Bez ujawniania swoich potrzeb, bez klarownego wypowiedzenia tego, czego potrzebujemy, nie mamy szans by swoje potrzeby zaspokoić.

A jak zrobić to klarownie, szczerze i empatycznie?

Mów, to co widzisz, mów o faktach i spostrzeżeniach, a nie o interpretacjach i osądach.

Powiedz jak się czujesz. Nazwij uczucia. Odseparuj je od myśli, interpretacji.

Wyraź swoje potrzeby.

I poproś w jasny i konkretny sposób, o to czego potrzebujesz. Zakładając przy tym możliwość odmowy.

No właśnie, czy jesteśmy gotowi usłyszeć odmowę ? Podejrzewam, że ten element szukania porozumienia z drugim człowiekiem, ta nasza niegotowość na odmowę, odrzucenie, blokuje nas często i hamuje przed wyrażeniem naszych potrzeb. Przed otwarciem się na drugiego człowieka. Wolimy zostać w sferze niedomówień, niedopowiedzeń, nierozwianych resztek nadziei. Oszukać siebie i oszukać swoje serce.

A oszukane serce nie jest gotowe na porozumienie.

– M❤️